W Internetowym Kręgu Przyjaciół Biblioteki staramy się wykorzystywać możliwości komputerów i internetu w sposób kreatywny. Tworzenie filmów z pewnością jest takim działaniem, w którym możemy w najpełniejszy sposób używać nabyte umiejętności. Tworzenie filmów wymaga bowiem umiejętności edytowania tekstów - na etapie zapisywanie pomysłów i opracowywania scenariusza, potem umiejętności organizacji plików i folderów podczas gromadzenia materiałów. Niezbędne jest sprawne wyszukiwanie w internecie potrzebnych informacji, oprogramowania, ale też plików np. efektów dźwiękowych. obrazów, tekstur itp. Na różnych etapach tworzenia potrzebne są różne narzędzia, różnorodne aplikacje. Właśnie wielorakość typów plików używanych podczas tworzenia i edycji filmów stanowi o stopniu wtajemniczenia w arkana zastosowań internetu i komputera.
Jednakże same umiejętności i sprawność techniczna nie jest wartością samą w sobie. Bo cóż z tego, że mamy dobre buty, jeśli nie mamy dokąd pójść?
Dlatego w naszej grupie staramy się wyznaczać cele bardziej dalekosiężne i o charakterze twórczym. Nauka metod jak te cele osiągnąć jest elementem bardzo ważnym, ale jednak jest środkiem, metodą, a nie celem. Nie uczymy się bowiem, żeby coś umieć zrobić. Uczymy się jak coś zrobić, po to, żeby to zrobić.
W przypadku filmów animowanych było wiele przeszkód do pokonania, problemów do rozwiązania i sztuczek do nauczenia się. Jednakże naszym celem głównym było stworzenie serii filmików, które moglibyśmy zaprezentować zaproszonym do Biblioteki najmłodszym czytelnikom. Pod hasłem “Seniorzy - dzieciom” chcemy pokazać, że najstarsi obywatele też potrafią się odnaleźć w tym pędzącym świecie. W sposób twórczy potrafią zastosować najnowocześniejsze technologie, i za ich pomocą przekazać najmłodszym swoją mądrość życiową. W tej chwili mamy już przygotowane filmy. Zostało jeszcze zorganizowanie spotkania międzypokoleniowego z pokazem. Jest to już jednak tylko zagadnienie organizacyjne.
Czas płynie. Wiosna - co prawda bardzo nieśmiało - zmienia oblicze natury i wzmaga oczekiwania. Przed nami stanęło pytanie - co dalej? W jakim kierunku mamy skierować nasze zdolności, umiejętności i energię?
Pomyślałem sobie, ze dobrze byłoby skupić się na dokumentacji wydarzeń z historii naszego miasta. Nie chodzi o to, żeby komentować wydarzenia bieżące. Od tego mamy prasę i telewizję lokalną. My jako seniorzy powinniśmy odnaleźć te ciekawe momenty z dalszej przeszłości, które pokryte kurzem zapomnienia odchodzą w niebyt. Lata mijają i wszyscy coraz bardziej czujemy się związani z naszym miastem, czujemy się jego rodowitymi mieszkańcami. Zatarciu w pamięci ulega fakt, że przecież wszyscy do Bolesławca skądś przyjechali. Wydarzenia zawieruchy wojennej spowodowały, że niemieccy obywatele miasta opuścili ruiny, a na ich miejsce przyjechali ludzie z wielu stron. Chociaż wszyscy przybywających łączyła polska narodowość, to przecież jak różne wydarzenia kryły się za ich losami. Przyjechali tutaj i ze wschodu, i z południa i z zachodu.
Teraz jesteśmy razem, mamy poczucie wspólnoty, wszyscy czujemy się bolesławianami. Ale najważniejsze, żeby nie zapomnieć. Skąd przyszliśmy, gdzie nasze korzenie, co wnosimy do naszej nowej kultury.
W trakcie najbliższych spotkań będziemy oczywiście dyskutować nad kształtem działań i z pewnością wypracujemy formułę, która pozwoli wszystkim twórczo włączyć się w całość przedsięwzięcia.
Konkretnie, za moją propozycją kryje się przygotowanie serii krótkich filmów dokumentalnych, opartych o opowieści seniorów, ich wspomnienia przyjazdu do miasta. oraz o ich zachowane fotografie z tamtych lat.
Dlatego na zajęciach w najbliższym okresie dużo czasu poświęcimy edycji fotografii. W dużym stopniu skupimy się na starych fotografiach. Nauczymy się jak przywrócić ich czytelność i wyrazistość. Jak nadać im walor środka wyrazu, który trafi do współczesnego odbiorcy. Poprzez ułożenie w formie pokazu nadać formę, dzięki którym szeroka publiczność będzie mogła poznać tamte, często zawiłe, ale przecież ciekawe historie.
Komentarze
Prześlij komentarz