Jeśli sceneria jest gotowa, to kolejnym krokiem jest opracowanie postaci. W przypadku naszej bibliotecznej grupy animatorów będziemy stosować techniki jak najprostsze i najmniej pracochłonne.
Przede wszystkim należy zastanowić się nad scenariuszem i wyobrazić sobie nasze postacie. Dla ułatwienia możemy przeglądać zasoby internetu i poszukiwać inspiracji w gotowych rysunkach np. do kolorowania. Osoby o mniejszych umiejętnościach rysowania mogą pobrać gotowy rysunek i opracować go według własnych potrzeb. Podczas pobierania należy jedynie zwrócić uwagę, aby wybrane rysunki były na licencji CC0, czyli w domenie publicznej. W takim przypadku będziemy mieli pewność, że nie naruszamy czyichkolwiek praw autorskich. Aby takie obrazki mieć do wyboru, to w kryteriach wyszukiwania w przeglądarce Google należy wybrać odpowiedni filtr. Można też skorzystać z serwisów, które oferują darmowe zdjęcia z pozwoleniem na dowolny użytek.
Przykładem takiego serwisu jest Pixabay. Jest on jednym z moich ulubionych, ponieważ ma bardzo sprawną wyszukiwarkę, oraz bogaty zasób materiałów: zdjęć, rysunków, a nawet wideo. Wszystkie one są do pobrania bezpłatnie z możliwością wykorzystania i publikowania w dowolny sposób. Serwis działa na zasadzie wolontariatu. Autorzy przesyłają zdjęcia do serwisu i wyrażają zgodę na ich wykorzystanie przez innych użytkowników internetu. Każdy, jeśli ma ochotę i umiejętności może zaoferować swoje materiały innym do bezpłatnego użytkowania. Bardzo mi się podoba ta idea. Pozwala na legalny i darmowy dostęp do ogromnej bazy. Obecnie można wybierać spośród pół miliona obrazów. Nie jest to jedyny serwis tego rodzaju. Możliwości znalezienie więc gotowego obrazka, lub inspiracji do postaci w filmie animowanym są ogromne.
Jeden obrazek przedstawiający postać jest oczywiście nieruchomy. Animacja to ożywienie, nadanie ruchu postaci. Tutaj pojawia się problem. Aby zrenderować wideo, musimy najpierw rozczłonkować postać. Umożliwi to nadanie ruchów poszczególnym częściom postaci - ożywi je. Bez podziału na części możemy jedynie przesuwać całą postać. Robiliśmy tak podczas pierwszej serii, gdzie bohaterami kreskówek były bałwanki. W przypadku tego typu figur sprawa była prosta - bałwanki, to po prostu trzy kule, które nie mają rąk, ani nóg, ani ogonów itp. Jednak już samo przesuwanie postaci na odpowiednim tle dawało dużo radości - zarówno twórcom, jak też odbiorcom.
Ale trzeba wyznaczać nowe cele. Poruszanie jednym obiektem jest już zbyt proste. Uruchomienie wielu części ciała w postaci - oto wyzwanie dla Seniorów w bibliotece. Jak wcześniej wspominałem do tego niezbędne jest, aby każda część, która będzie animowana była zapisana jako osobny plik png. Po złożeniu będzie można animować każdą część osobno, a po zrenderowaniu na filmie postać będzie jak żywa. Sama zasada jest bardzo prosta i znana od bardzo dawna. Wykorzystywana była podczas zabawy z pajacykami na sznurku. Sądzę, że każdy z dzieciństwa pamięta takie pajacyki.
W naszym przypadku czynności można podzielić na dwa etapy.
Pierwszy to opracowanie postaci jako całości. Można ją narysować, pokolorować i nadać wszystkie inne pożądane cechy. Jeśli rysujemy samodzielnie od początku, rysujemy wszystkie części oddzielnie i problem jest rozwiązany.
Jeśli posługujemy się rysunkiem na którym postać jest w całości to musimy porozdzielać wybrane części. Jest to metoda stosowana w animacji uproszczonej powszechnie. Takie rozdzielone części po angielsku nazywają się “sprite”, czyli duszki. Rozdzielenie nie jest trudne przy użyciu odpowiedniego edytora. Poza tym dojdzie jeszcze nieco innych czynności. Bardzo wygodne w użyciu są Lunapic, i iPiccy. Z tych właśnie edytorów będziemy korzystali podczas przygotowań do naszych animacji.
Ponieważ dzielenie postaci na części jest dosyć pracochłonne, to należy się dobrze zastanowić - podczas pracy ze scenariuszem - jak będą wyglądały poszczególne ujęcia. Być może dla niektórych postaci będzie wystarczające jeśli będą poruszały tylko niektórymi częściami ciała. Można tak opracować dane ujęcie, aby jak uzyskać efekt jak najmniejszym nakładem pracy. Przykładowo, jeśli chcemy pokazać jak postać idzie, to nie musimy pokazywać jej całej. Możemy pokazać ją w planie bliskim, tak że nogi nie będą widoczne.
Wtedy nie musimy się zastanawiać jak animować nogi, Przy odpowiednim kadrowaniu, zwłaszcza jeśli zastosujemy odpowiednie efekty dźwiękowe. Chodzi o to, żeby widz odniósł odpowiednie wrażenie. Warto więc poświęcić więcej czasu na dokładne opracowanie prostszych kadrów, niż zrobić ujęcia o dużej liczbie ruchów, ale niechlujnych. Drugim sposobem kiedy chcemy pokazać przejście np. jakiegoś zwierzęcia, ale chcemy zaoszczędzić czas i nakład pracy na animację każdej z czterech nóg, jest takie ustawienie scenografii, że widać tylko górną część zwierzęcia. W bliższym planie mogą się znajdować np. zarośla, które znakomicie nam zasłonią to co trzeba. Wtedy postać będzie widoczna w dalszym planie, ale również nie będzie widoczna w całości. Wtedy może się okazać, że nie musimy postaci rozdzielać na wszystkie możliwe części. Wystarczą wtedy może dwie, lub trzy części. A dodatkowe efekty możemy uzyskać jedynie przy pomocy ruchów kamery. Poprzez zmianę planów możemy nadać filmowi dużą dynamikę, bez konieczności mozolnego animowania wszystkich szczegółów. Podczas tworzenia filmu, właśnie umiejętność pomiędzy nakładem czasu, a zaplanowanym efektem jest bardzo ważna. Często można zrobić lepszy efekt prostszym sposobem. Jedynie trzeba wiedzieć jak, znać pewne sztuczki. W końcu cała animacja to jedna wielka sztuczka dla oszukania zmysłów. Często wystarczy naprawdę niewiele wysiłku, aby mózg ludzki postrzegał rzeczywistość, nie taką jaką jest, tylko taką jak jest przedstawiana.
Wtedy nie musimy się zastanawiać jak animować nogi, Przy odpowiednim kadrowaniu, zwłaszcza jeśli zastosujemy odpowiednie efekty dźwiękowe. Chodzi o to, żeby widz odniósł odpowiednie wrażenie. Warto więc poświęcić więcej czasu na dokładne opracowanie prostszych kadrów, niż zrobić ujęcia o dużej liczbie ruchów, ale niechlujnych. Drugim sposobem kiedy chcemy pokazać przejście np. jakiegoś zwierzęcia, ale chcemy zaoszczędzić czas i nakład pracy na animację każdej z czterech nóg, jest takie ustawienie scenografii, że widać tylko górną część zwierzęcia. W bliższym planie mogą się znajdować np. zarośla, które znakomicie nam zasłonią to co trzeba. Wtedy postać będzie widoczna w dalszym planie, ale również nie będzie widoczna w całości. Wtedy może się okazać, że nie musimy postaci rozdzielać na wszystkie możliwe części. Wystarczą wtedy może dwie, lub trzy części. A dodatkowe efekty możemy uzyskać jedynie przy pomocy ruchów kamery. Poprzez zmianę planów możemy nadać filmowi dużą dynamikę, bez konieczności mozolnego animowania wszystkich szczegółów. Podczas tworzenia filmu, właśnie umiejętność pomiędzy nakładem czasu, a zaplanowanym efektem jest bardzo ważna. Często można zrobić lepszy efekt prostszym sposobem. Jedynie trzeba wiedzieć jak, znać pewne sztuczki. W końcu cała animacja to jedna wielka sztuczka dla oszukania zmysłów. Często wystarczy naprawdę niewiele wysiłku, aby mózg ludzki postrzegał rzeczywistość, nie taką jaką jest, tylko taką jak jest przedstawiana.
Komentarze
Prześlij komentarz