Czy lubicie owoce morza? Ja uwielbiam krewetki. Mój sposób jest taki: na oliwie z oliwek najpierw smażę marchew. Kiedy marchew jest miękka wrzucam czosnek. Na porcję krewetek, co najmniej jedną główkę. Oczywiście ząbki obrane. Kroję też ząbki wzdłuż na wąskie paski. Podsypuję bardzo delikatnie oregano. Wszystko zaczyna pięknie pachnieć. Krewetki mam już w międzyczasie przygotowane: osolone, nieco pieprzu oraz chili. Jak czosnek jest robi się miękki, to wrzucam krewetki. Dodaję też łyżkę masła. Kiedy krewetki staną się białe to są gotowe. Cały proces smażenia odbywa się na niezbyt mocnym ogniu. Wtedy najlepiej wydobywają się zapachy i zapobiega się przypaleniu. Zarówno przypalony czosnek, ale przede wszystkim chityna z pancerzyka krewetek zaczyna nieładnie pachnieć. A przecież to ma pachnieć cudownie. Dlatego należy uważać z temperaturą - nie za wysoko, żeby nie przypalić. A także niezbyt długo. Krewetki to praktycznie samo białko, wi...