✿ Kafejka Seniora ✿

Podobnie jak tworzenie tekstu nie kończy się na słowach, tak tworzenie fotografii nie kończy się na kliknięciu odpowiedniej ikony. Tekst przeznaczony do publikacji powinien być sprawdzony pod kątem błędów ortograficznych i stylistycznych, poprawiony oraz sformatowany. Podobnie jak w przypadku tekstu warto zadbać, aby nasz przekaz był ładny. Fotografia, jak opis rzeczywistości nie oddaje bowiem rzeczywistości jako takiej, ale interpretację autora. Podobne czynności powinno się wykonać przed publikacją fotografii. Ponieważ obecnie bardzo łatwo się robi fotografie i nie ma ograniczeń w ich liczbie, to najlepiej robić po kilka fotografii tego samego ujęcia. Dzięki temu jest większa szansa na wybranie dobrego zdjęcia. Jeśli  robi się jedno tylko zdjęcie, to wystarczy, aby jakaś jedna osoba z całej grupy zamknęła oczy i zdjęcie się nie nadaje do publikacji. Robiąc kilka zdjęć w odstępach kilkunastosekundowych stwarzamy sobie możliwość wyboru. Podobnie z kadrowaniem. Robienie kil

Wiele osób, zwłaszcza starszych ma albumy ze zdjęciami na papierze. Wydaje się, że to było tak niedawno kiedy to była jedyna forma zdjęć. Czas jednak płynie a postęp technologiczny nieustannie zmienia możliwości fotografii. Obecnie większość amatorów fotografii robi zdjęcia przy użyciu smartfonów i zapisuje w pamięci komputera lub od razu publikuje w internecie. Zdjęcia na papierze ze swej natury nie dają się publikować w sieci. Aby to było możliwe muszą być poddane digitalizacji, czyli przekształcone na plik cyfrowy i zapisane w pamięci laptopa, tabletu lub smartfona.  Wiele osób stosuje prostą technikę i po prostu robi układa zdjęcie na biurku i fotografuje przy pomocy smartfona, nie stosując żadnych dodatkowych aplikacji. Efekt nie jest zbyt dobry. Wynika to z faktu, że robiąć zdjęcie pod kątem innym niż 90 stopni uzyskujemy efekt perspektywy, czyli znieksztacenie kształtu. Z prostokąta powstaje trapez. W dodatku dookoła samego obrazka zapisuje się tło. Oglądanie takieg

Wiele osób posiadających profil na Google plus z żalem przyjęło wiadomość o zamknięciu platformy. Wystąpiła potrzeba zapełnienia pustki, czyli przeniesienie działań na inny portal. Moim zdaniem Facebook nie jest w stanie wytworzyć charakterystycznej atmosfery ładu, intymności i przyjaźni jak Google plus. Stąd poszukiwania innej platformy. Po przejrzeniu dostępnych możliwości najbardziej obiecującym okazał się portal MeWe. Zauważyłem, że wiele osób działających na “strumieniu Google plus” również oceniła sytuację w podobny sposób. W ten sposób rozpoczęła się migracja. Założycielem MeWe jest Mark Weinstein, amerykański działacz społeczny - który po słowach Marka Zuckerberga, o tym że czas prywatności w internecie już się skończył - postanowił udowodnić, że można stworzyć portal społecznościowy, który nie śledzi i nie zbiera danych swoich użytkowników. Facebook zarabia pieniądze na zbieraniu i opracowaniu danych miliardów użytkowników oraz sprzedaży informacji uzyskanej w ten s