Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2023

Emerytura? Czas na spełnianie marzeń z dzieciństwa?

 09.10.2023 Chyba każdy będąc dzieckiem spędzał sporo czasu na marzeniach. Wyobrażaniu sobie co będzie się robić, kim się będzie będąc dorosłym. Chłopcy zazwyczaj marzą o zawodzie policjanta lub strażaka.  Oprócz tego są też marzenia o tym ile się książek przeczyta, ile utworów skomponuje, ile obrazów namaluje, ile krajów się zwiedzi.  Wiele z tych marzeń wypada z obiegu. W trakcie życia zawodowego i rodzinnego nie ma zbyt wiele czasu na rozwijanie własnych zainteresowań. I dlatego emerytura jest tak drogocennym nabytkiem, ponieważ pozwala powrócić do dziecięcych marzeń i realizować to co się uda. A najważniejsze to żeby w miarę jakim takim zdrowiu do emerytury dożyć.  Jeśli chodzi o podróże, to te w miarę coraz starszego wieku stają się coraz mniej atrakcyjne. Przynajmniej tak jest w moim przypadku. Z kilku moich zagranicznych wyjazdów w ostatnim czasie, pomimo atrakcyjności miejsc, pozostawało odczucie, że to już nie jest taka świeża przygoda, to już nie były takie odkrywcze wrażenia

Lato się kończy Pomidorki dojrzewają

 19.09.2023  Za kilka dni koniec kalendarzowego lata, a za oknem piękna pogoda i ciepło. Nawet gorąco. Bardzo lubię tę porę roku. Od dziecka uwielbiałem oglądać pajęczynki "babiego lata". A w skrzynce pojawił się nawet mały grzybek. Chociaż bardzo mały i za chwilę go nie będzie to jednak cieszy oko.  Spędzam sporo czasu na balkonie, gdzie prowadzę swoją mikroskopijną uprawę roślin. W skrzynkach mam pelargonie oraz inne kwiaty. Mam też nieco roślin użytkowych, z których najbardziej cieszą pomidory - odmiana Maskotka oraz poziomki. W zeszłym roku kupiłem na targu kilkanaście krzaczków. Dosyć obficie owocowały i co bardzo mnie ucieszyło przetrwały zimę w skrzynkach na balkonie.  Oprócz tych, które przetrwały żona dokupiła dwa krzaki nieznanej odmiany. Ja z kolei zasiałem nasionka do skrzynek. Z ziarenek zasianych na początku maja poziomki bardzo długo nie wschodziły. Teraz już pokazało się nieco małych krzaczków. Na jednym z nich nawet mikroskopijna poziomka dojrzewa. Malutka bo

Tęcza. Dlaczego widzimy coś czego nie ma

Do napisania tego wpisu zainspirowała mnie krótka polemika, która jakiś czas temu miała miejsce na Facebooku. Jeden z moich znajomych zamieścił piękne zdjęcie tęczy. Ja skomentowałem to, stwierdzeniem, że to piękne złudzenie. Z kolei inna osoba zarzuciła mi błąd, twierdząc, że skoro aparat fotograficzny zrobił zdjęcie, to coś takiego musi istnieć. Innymi słowy stwierdził, że tęcza to obiekt materialny.  Innym przykładem sytuacji, kiedy można zobaczyć coś co nie istnieje, jest oglądanie swojego odbicia  w lustrze. W tym przypadku dużo łatwiej jest zrozumieć, że patrząc w lustro nie widzimy siebie. Mamy poczucie, że tak naprawdę stoimy przed lustrem, a to co w lustrze to tylko złudzenie, obraz pozorny. Sądzę, że wiele osób podzieliłoby pogląd, że skoro coś widzimy, to coś istnieje. Zwłaszcza jak można to sfotografować.  Jednak jest to pogląd błędny, wynikający z braku wiedzy. Zarówno z zakresu fizyki, ale też wiedzy dotyczącej funkcjonowania wzroku i percepcji otoczenia. Ogólnie można po