Czytając nieszczęśnie głupie argumenty przeciwko noszeniu maseczek zacząłem się zastanawiać, jak to się dzieje, że tak łatwe do sprawdzenia albo nawet logicznie proste do obalenia mity są tak często powielane. Zapewne ludzie są tak głupi, że nie widzą związku powielania kłamstw ze szkodzeniem na zdrowiu sobie i innym. W wielu wpisach powtarzają się takie same argumenty. Pierwsze, że oddychanie w maseczce powoduje zmniejszenie poziomu tlenu we krwi. Jest to wierutne kłamstwo. W tym kierunku były prowadzone badania i nie potwierdzają. Wyniki zaprzeczają temu co twierdzą antymaseczkowcy. Po prostu kłamią i łżą jak psy, a głupki powtarzają i udostępniają. Poziom tlenu we krwi można bardzo łatwo stwierdzić małym przyrządem elektronicznym nakładanym na palec. Badanie jest nieinwazyjne i bezbolesne. Jeśli ktoś podczas wizyty u lekarza poskarży się na duszności, to momentalnie będzie miał stwierdzony poziom saturacji. Przyrząd taki bardzo łatwo można kupić przez interne...