Przejdź do głównej zawartości

Ciekawostki. Mój głos w dyskusji na temat noszenia maseczek. Przeciwnicy maseczek to szkodliwe głupki.


 

Wokół noszenia maseczek toczy się dyskusja. Głupia. Głupia, bo głupki się przeciwstawiają noszeni maseczek.Noszenie maseczek jest tak oczywiste  jak dwa dodać dwa równa się cztery. Niestety są ludzie o takim poziomie intelektualnym, że tego nie rozumieją. Nie znają się, nie wiedzą, ale głos zabierają.

 

 Niektórzy argumentują, że powoduje trudności w oddychaniu, zmniejszenie dopływu tlenu, zwiększenie poziomu dwutlenku węgla, mnożenie się bakterii i grzybów na maseczce.

Inni podnoszą argumenty polityczne w postaci ograniczenia wolności osobistej. Porównują maseczki do kagańca. Starają się ośmieszyć osoby noszące maseczki wyzywając ich od tchórzy, osób bojaźliwych  itp.

Jest jeden element wspólny łączący te twierdzenia. Jest to głupota oraz ignorancja osób publikujących takie twierdzenia. Są to osoby nie majace nie tylko podstawowej wiedzy medycznej, ale wiedzy jakiejkolwiek. Badania wskazują jednoznacznie na brak przeciwskazań medycznych do noszenia maseczek. Chirurdy i cały personel pomocniczy podczas operacji nosza maseczki przez wiele godziny i to wykonując trudną i ciężką pracę. I nikt nie wnosi zastrzeżeń do roli maseczek. Maseczki chronią przed zakażeniami podczas operacji. Tego nikt nie kwestionuje. Lekarze stosują maseczki w codziennej, rutynowej pracy, bo wiedzą, że to jest dla dobra ich oraz pacjentów. 

Badania na Uniwersytecie w Miami (oraz wielu innych miejscach) nie wykazują szkodliwości noszenia maseczek. Proszę sobie przeczytać opis badań: https://www.atsjournals.org/doi/pdf/10.1513/AnnalsATS.202007-812RL

Niestety  w każdej wiosce znajdą się głupki, którzy pierdzą, jak nie mając argumentów, chcą  zwrócić na siebie uwagę.


Podatni są na proste słówa i powtarzają nie rozumiejąc sensu tego, o czym mówią. Są też zbyt głupi i leniwi, aby samodzielnie znaleźć odpowiednią wiedzę w temacie, na który sie wypowiadają. Głupota nie powoduje bólu u osób głupich, to jednak szkodzi tym którzy sa w pobliżu. Innymi słowy, głupota jednych wywołuje negatywne skutnki na jakość życia innych. 

W czasie pandemii jest to widoczne szczególnie wyraźnie. Chociaż pandemia i sposoby zwalczania jej, są problemami czysto medycznymi i naukowymi, to wiele osób miesza wirusa w sprawy polityczne. Przeciwnicy PIS widzą w maseczkach sposób ograniczenia wolności obywateli przez partię rządzącą. 

Twierdzenia o tym, że władza nakłada kagańce narodowi w postaci maseczek chirurgicznych świadczy o całkowitym zaniku samodzielnego myślenia u takich osób. Jaki byłby cel takich działań? Przecież to nie pomoże w utrzymaniu władzy.  Ale głupim ludziom łatwo przychodzi wiara w głupie rzeczy. 

Fakt wydania nakazu maseczek jest działaniem administracyjnym. To przede wszystkim skierowane jest do osób nie majacych wiedzy o tym co się dzieje i nie używających rozumu. Dlatego nawet policja ma prawo wprowadzić ten nakaz siłowo. Ale siłę w tym przypadku trzeba stosować tylko wobec osób głupich.

Ludzie posługujący się wiedzą i myśleniem noszą maseczki z własnej, nieprzymuszonej woli. Osoby wiedzące o sytuacji epidemiologicznej, o rosnącej liczbie zakażeń, znające tych co chorowali i zmarli na Covid. Po prostu w sposób świadomy używają ich w celu zwiększenia szansy dla siebie i dla innych w utrzymaniu dobrego stanu zdrowia. Dlatego ci co noszą maseczki mając świadomość dlaczego to robią są ludźmi wolnymi. Ludźmi zniewolonymi przez okowy głupoty i przesądu są ci co nie rozumieją prostych faktów z zakresu fizyki i biologii na poziomie szkoły podstawowej.

To jest podobna sytuacja, kiedy wychodząc z toalety czuje się potrzebę umycia rąk. Przeciwnicy mycia rąk, tak jak zwolennicy prowadzenie samochodu po pijanemu na szczęście zostali już uciszeni przez świadomą większość społeczeństwa. Mycie lub dezynfekcja rąk już nie powoduje wysypu głupich wypowiedzi. A przecież to też jest sposób na ograniczenie zasięgu zakażenia. I też jest nakazem sanitarnym.

Inną teorią jest to, że to lobby lekarzy wymyśliło pandemię, żeby zarobić wielką kasę. Stwierdzenie tak głupie, że trudno sobie wyobrazić coś głupszego. Wystarczy sobie zadać dwa proste pytania.

Pytanie pierwsze - czy lekarze mieli tak źle przed pandemią? Przecież wiadomo, że ten zawód jest dochodowy, a większość lekarzy ma wyższy poziom dobrobytu niż reszta społeczeństwa. Nie było więc jakiejś potrzeby wymyślania czegoś takiego jak zmyślona pandemia.

Pytanie drugie - czy nie można byłoby wymyślić łatwiejszego sposobu, niż siedzenie w szczelnych kombinezonach przez ileś godzin? Łatwiej byłoby przyjmować zdrowych pacjentów i doradzać im jak porawiać urodę. Czyż nie tak? Tylko ktoś bezdennie głupi może wietrzyć spisek lekarzy.

Na świecie można zauważyć dosyć łatwy podział na kraje, które radzą sobie z koronawirusem i takie, których społeczeństwa cierpią w sposób poważny z powodu pandemii. 

Krajami, które dobrze sobie radzą, są przede wszystkim kraje dalekowschodnie. Są to kraje o bardzo różnych ustrojach politycznych. Jednak Chiny, Korea Południowa, Singapur, Japonia, Wietnam są wśród tych krajów gdzie szybko udało się zahamować rozwój pandemii. To zawdzięczają stanowczym działaniom swoich rządów. Wspólnym mianownikiem łączącym te kraje jest fakt, że epidemie koronawirusa występowały tam stosunkowo niedawno. W 2003 roku wystąpiła epidemia spowodowana koronawirusem SARS-1. A w roku 2015 z Bliskiego Wschodu do Korei Południowej został zawleczony koronawirus MERS, co spowodowało stan alarmowy. Po tych przypadkach w krajach tych zostały opracowane procedury na wypadek pojawienia się nowego, nieznanego szczepu koronawirusa.

Obecnie kiedy pojawił się koronawirus SARS-2, który powoduje chorobę Covid-19, kraje te szybko zastosowały przygotowane procedury. Udało się szybko ograniczyć rozprzestrzenianie  zakażeń. Natomiast wciąż stosowane są środki ostrożności. Najważniejsze z nich to monitorowanie ruchu podróżnych - każda osoba wjeżdżająca z zewnątrz musi poddać się testowi na możliwość zakażanie oraz kwarantannie. W odpowiednich okolicznościach (środki transportu, sklepy, miejsca publiczne) obywatele muszą też nosić maseczki i utrzymywać dystans. Higiena rąk jest bardzo mocno przestrzegana. W wypadku wystąpienia zakażeń wprowadzane są natychmiast środki takie jak zamykanie barów i miejsc zgromadzeń. Jednak dzięki temu życie publiczne dosyć szybko wróciło do względnej normalności.

   

Kraje takie jak Włochy, Hiszpania, Francja i inne w Europie zostały zaskoczone. Spowodowało to początkowo szok, panikę, rozpacz. Takie kraje jak Polska miały to szczęście, że wirus dotarł później. Miały czas przygotować się patrząc na cudze błędy. Wyjątkowym przypadkiem są Stany Zjednoczone, gdzi prezydent lekceważy zagrożenie. Przez to, kraj o wielokrotnie bardziej zaawansowanej służbie zdrowia niż np. w Wietnamie, gdzie do października zachorowało tylko około jednego tysiąca osób, a jedynie 35 zmarło. 

Populacja Wietnamu to prawie 100 milionów osób - ponad jedna czwarta tego co USA i prawie trzy razy większa niż Polski. W Stanach zachorowało już osiem milionów i zmarło 220 tysięcy. W Polsce zachorowało 100 tysięcy i zmarło 3 tysiące.  (dane na 11 października 2020) Ponieważ liczby mówią same za siebie, to powstrzymam się od komentarza.

Ograniczenie zasięgu wirusa wynika nie tylko z rozporządzeń rządowych. Przede wszystkim jest to zasługa świadomego postępowania ogółu społeczeństw. Mając w pamięci skutki poprzednich epidemii, ludzie są świadomi faktu, że proste i niedrogie sposoby mogą zapobiec zachorowaniom. Skuteczne lekarstwo lub szczepionka wymagają prac naukowych - kosztownych i czasochłonnych. A proste środki typu maseczki, dystans, mycie rąk wystarczą aby uratować tysiące ludzkich istnień do momentu kiedy masowe szczepienie pozwoli uzyskać odporność populacyjną społeczeństwa.

Odporność populacyjna, zwana też odpornością stadną uzyskuje się kiedy przynajmniej 70 % luddzi wykazuje odporność na wirusa, czyli mają wykształcone specyficzne antyciała niszczące konkretny szczep - w tym wypadku SARS-2. Antyciała można nabyć w sposób dwojaki. Pierwszy sposób, to przebycie choroby. Wtedy osoby, które przeżyją będą odporne i przynajmniej przez jakiś czas nie zachorują ponownie. 

Jednak 70% społeczeństwa w przypadku Polski to 25 milionów ludzi. Z  aktualnych danych wynika, że przy 100 tysiącach zachorowań zmarło 3 tysiące osób. To 3 %. Gdyby zachorowało 25 milionów to umarłoby 750 tysięcy. 

Nawet jeśli założymy śmiertelność wirusa na poziomie 1% to oznacza śmierć 250 tysięcy ludzi. Procent śmiertelności nie do końca jest pewny, ale bez względu na to, śmierć setek tysięcy tylko dlatego, że się nic nie zrobiło, jest niedopuszczalne. Być może śmiertelność wśród młodych ludzi jest mniejsza. Za to wśród starszych dużo większa. Poza tym ogromna liczba zachorowań w krótkim czasie oznaczałaby paraliż służby zdrowia. Brak personelu medycznego, brak sprzętu, brak łóżek szpitalnych. I to wszystko na ogromną skalę. Ludzie umieraliby nie mogąc otrzymać pomocy. Samo to podniosłoby śmiertelność w sposób niewyobrażalny. 

A jakie skutki gospodarcze miałaby tak masowa fala zachorowań? Przerwane łańcuchy dostaw, sparaliżowane działanie placówek handlowych, zakładów produkcyjnych oraz instytucji państwowych. Kierunek na zdobycie odporności populacyjnej drogą zachorowań jest niedopuszczalny.

Realnym wyjściem z sytuacji jest akcja masowych szczepień. Gdyby udało się zaszczepić 25 milionów ludzi, to w sposób bezpieczny i stosunkowo mało kosztowny, zakończylibyśmy epidemię.  

O skuteczności takich działań świadczą przykłady wyrugowania takich chorób jak odra, ospa czy polio. Obecnie ludzie młodzi, to zapewne nawet słabo skojarzą nazwy tych chorób. Jednak jeszcze zaledwie kilkadziesiąt lat temu były to plagi zbierające zatrważające żniwo.

Problem ze szczepionką na Covid-19 jest taki, że jej nie ma. Wiele ośrodków naukowych pracuje aby jak najszybciej ją uzyskać, ale są to działania czasochłonne. Czas jest przede wszystkim wymagany ze względów bezpieczeństwa. Kiedy prototyp szczepionki zostanie opracowany, to najpierw testuje się na zwierzętach. Zaczynając od małych takich jak myszy i szczury. Potem króliki. Później małpy. Wyniki badań na małpach są już dosyć miarodajne do tego jak będzie reagował organizm człowieka. Kiedy zakończone są badania na zwierzętach rozpoczyna się pierwsza faza badań na ochotnikach. Najważniejszym celem tej fazy jest przede wszystkim określenie braku szkodliwych działań na organizm ludzki. W pierwszej fazie udział bierze niewielka liczba ochotników. Jednak po podaniu szczepionki trzeba odczekać określony czas, aby sprawdzić, czy nie wystąpiły efekty uboczne. W przypadku szczepionki na koronawirusa może być wymagane podawanie dwóch dawek w odstępach kilkutygodniowych, więc sprawdzenie czy nie wystąpią efekty uboczne trwa. Kiedy zakończy się pierwsza faza to lek podaje się dużej grupie, aby uzyskać wyniki miarodajne statystycznie. Po drugiej fazie następuje trzecia gdzie podaje się leki dwóm grupom - jedna sprawdza działanie szczepionki, a druga grupa otrzymuje placebo, czyli preparat obojętny. W ten sposób sprawdza się skuteczność. Jeśli na którymś etapie wyniki są niezadowalające, to należy sprawdzić prawdopodobną przyczynę, zrobić krok wstecz i rozpocząć od nowa. Jest jeszcze czwarta faza, która opiera się na obserwacjach większych grup populacji w warunkach rzeczywistych. Każda z tych faz wymaga czasu.

Obecnie, w październiku 2020 w kilku krajach szczepionki są na etapie trzeciej fazy. W Rosji już nawet zarejestrowano szczepionkę Sputnik-V. Jednak do rozpoczęcia szczepień na masową skalę jeszcze trochę droga daleka. 

Czym innym jest wytworzenie szczepionki w warunkach laboratoryjnych w liczbie kilku tysięcy dawek, a czym innym wyprodukowanie tej samej substancji w ilościach masowych. Należy opracować i wybudować nowe linie produkcyjne, zatwierdzone pod kątem bezpieczeństwa i stabilności produkcji. Wszytskie etapy szczepionki muszą być zatwierdzone przez odpowiednie organy kontrolne. Samo dopuszczenie do obrotu też wymaga czasu. Sama dokumentacja szczepionki, opis naukowy to około 100 tysięcy stron tekstu. Tak - 100 000 stron. Ten dokument musi być dokładnie przeczytany i przeanalizowany przez grono ekspertów. Na świecie jest tylko kilka instytucji, które mają uprawnienia do dopuszczania - FDA (amerykańska Federal Drug Administration, WHO World Health Organization oraz niektóre inne organy administracyjne w krajach rozwiniętych). 

Kiedy szczepionka jest wyprodukowana w ilościach pozwalających na masowe szczepienia, to trzeba mieć plan jak to zrobić. Które placówki mają to robić, w jakich warunkach, przy użyciu jakich środków, przy pomocy jakiego personelu - a ludzi trzeba przecież jeszcze przeszkolić itd. 

Można się spodziewać, że w pierwszej kolejności szczepionkę otrzyma personel medyczny - ludzie najbardziej narażeni na złapanie wirusa, oraz osoby starsze - najbardziej narażone śmierć z powodu zakażenia. W różnych krajach mogą to być różne kręgi osób. Na przykład w Finlandii grupą uprawnioną do pierwszeństwa w szczepieniach są kierowcy ciężarówek. Z uwagi na geografię kraju stanowią oni grupę bardzo ważną na funkcjonowanie państwa. Finlandia jako kraj o wydłużonym kształcie i małej gęstości zaludnienia jest szczególnie wrażliwa na zakłócenie transportu i dostaw towarów. 

Kiedy szczepionka będzie dostępna w Polsce i kto w pierwszej kolejności będzie uwzględniony do szczepienia pokaże przyszłość. Jednak, aby się zaszczepić, to trzeba dożyć w zdrowiu. Bo szczepionka jest dla ludzi zdrowych i jej celem jest utrzymanie tego stanu. 

Ważnym elementem zachowania zdrowia do czasu otrzymania szczepienia jest zachowanie trzech podstwowych zachowań, które wynikają logicznie ze sposobu w jaki sposób zaraża.

Ponieważ wirus przechodzi z człowieka na człowieka to trzeba:

1. unikać przebywania w dużych grupach, a jeśli już musimy to utrzymywać dystans

2. oprócz tego zakładać maseczki, ponieważ dzięki nim ograniczamy prędkość wydalanych wirusów i ograniczamy ich krążenie w powietrzu

3. częste mycie rąk, aby wirusy, które ewenutalnie mogłyby tam być, nie dostały się do ust, oczu lub nosa.

Są to proste do zrozumienia i łatwe, tanie sposoby za to skuteczne. Ludzie, którzy wypowiadają się przeciwko maseczkom po prostu pokazują publicznie swoją głupotę i brak umiejętność zrozumienia prostych spraw.  


Komentarze

  1. Bardzo dobre opracowanie. Szkoda, że COVIDIOCI tego nie przeczytają, na pewno nie przeczytają, bo oni na to czasu nie mają. Nauczyli się tylko obrażać ludzi, którzy uważają tak, jak Autor tego opracowania. Doskonale widać teraz jak ograniczoną wiedzę mają ci co nie zakładają maseczki i krzyczą KONSTYTUCJA. Jaki przejawiają egoizm, a przecież to konstytucja zapewnia wszystkim obywatelom prawo do zdrowia i życia. Do szczepionki jeszcze droga daleka, a już słychać głosy sprzeciwu.
    Krzyczą o swoich prawach, zapominając o prawach drugiej strony i chociaż są w mniejszości, to najbardziej są widoczni. Wulgaryzm, wyzwiska i arogancja- to jest forma ich wypowiedzi, a to są wypowiedzi na poziomie prostaka. To do nich pasuje, bo prostak to jest cham i nazwanie i głupimi jest bardzo delikatne. Doświadczyłem wielu obelg z ich strony i zapewne jeszcze niejedno dostanę, bo nie mogę obojętnie omijać tego chamskiego zachowania, szczególnie w sklepach i marketach i tych bezczelnych wpisów na Facebook-u.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za ten komentarz. Podnosi na duchu i dobrze wiedzieć, że ludzi rozsądnych, kierujących się rozwagą jest więcej. Dzięki temu będzie nam łatwiej egzekwować nasze prawo do życia w zdrowiu. Kiedyś palenie papierosów było popularne, ludzie palili w miejscach publicznych, nie zastanawiając się nad tym jak czują się niepalący. Smrodzili w pociągach, restauracjach, nawet w szkołach. Teraz to już zabronione, a palacze musieli się z tym pogodzić. Idąc ulicą widzę czasem, jak grupka palaczy stoi przed restauracją - wyszli na papieroska. I to jest właściwa proporcja. To samo tyczy się tych co nie chcą maseczek nosić. Nie chcesz nosić to idź do lasu i sobie nie noś. Tam nikt nie zabrania. Ale jak idziesz między ludzi, których możesz narazić na swoje wyziewy, to zakładaj i nie dyskutuj.
      I trzeba to właśnie tłumaczyć tym co krzyczą o wolności osobistej. Bo to głupki, którzy widzą tylko koniec swojego nosa, a innych by podeptali. Nie dajmy się.
      Jeszcze raz dziękuję za komentarz - będzie nas więcej, to nasz głos będzie donośniejszy.

      Usuń
  2. Dziękuję za tak interesujące wpisy na temat noszenia maseczek. Niestety podejrzewam że ci wszyscy krzykacze i prześmiewcy tego nie przeczytają, oni jakoś dziwnie odbierają świat, życie i sprawiają wrażenie jakby byli spoza naszej rzeczywistości. No a skoro tacy są to niech nie wtrącają się w to co nasze. Chcemy chodzić w maseczkach to nasza sprawa ale oni potem niech nie błagają o pomoc gdy przywitają się z cividem. A inna sprawa czy właśnie ci wszyscy mądrzy inaczej, którzy zamiast głowy mają na karku sparciałą dynię, chcieliby aby lekarz który będzie ich operował, a często trwa to wiele godzin, był bez maseczki. Dziękuję i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ciekawostki. Rzeki Babilonu Boney M 1979 Sopot

Rivers of Babylon  Boney M Większość popularnych piosenek krąży tematycznie wokół miłości. Dlatego słuchając przebojów w oryginalnej wersji czasem trudno skojarzyć, że teksty niektórych mogą być naprawdę zaskakujące. Kiedy przetłumaczyłem mojej znajomej tekst piosenki Leonarda Cohena "Who by fire" i okazało się, że słowa nie są wcale o miłości, tylko o umieraniu, to stwierdziła, że jest rozczarowana. Zauroczona wpadającą w ucho melodią i głosem Cohena, była przekonana, że w piosence są wątki dotyczące uczucia pomiędzy mężczyzną i kobietą. Okazało się, że nic z tych rzeczy. Zapraszam do wysłuchania wersji Boney M - Sopot 1979, a podczas słuchania można przeczytać tekst poniżej, wyjaśniający o czym właściwie jest ta piosenka.   Podobnie jest z piosenką Rivers of Babylon w wykonaniu Boney M. Zespół ten kojarzy się raczej z muzyką lekką i dyskotekową. Słuchając piosenki zawsze miałem skojarzenia bardzo przyjemne, w nastrojach gorącego lata i wakacji.  Nie przywodziła na myśl jaki

Technologie. Klawiatura komputera - podstawowe fakty

Niedoświadczonym użytkownikom komputera warto się zapoznać ze sprawami, które nie są intuicyjne i łatwe do samodzielnego odkrycia podczas klikania. Klawiatura jako urządzenie, jest tego przykładem. W swojej praktyce spotkałem się z osobami, którym najprostsze funkcje klawiatury były nieznane. Gwoli sprawiedliwości, trzeba powiedzieć, że nie odnosi się to jedynie do osób starszych. Zdarzyło mi się zaobserwować sytuacje, kiedy osoby w wieku lat dwudziestu kilku do napisania wielkiej litery włączały caps lock. Wbrew pozorom jednak obsługa klawiatury komputera jest nieskomplikowana. Trzeba zapamiętać dosłownie garstkę informacji, żeby usprawnić użytkowanie tego urządzenia. Komputer jest maszyną przetwarzającą informację. Musi być więc wyposażony w urządzenia do przyjmowania informacji i oddawania informacji. W dodatku te urządzenia muszą być przyjazne dla użytkownika. Zbiorczo do tych urządzeń używana jest nazwa interfejs, od angielskiego interface (wym. interfejs) Jest kilka rodzaj

Gify na świąteczne laurki

Gify to małe ruchome obrazki wyświetlane najczęściej na stronach internetowych. Zasada działania gifu polega na złożeniu kilku zdjęć – każde różni się nieco od pozostałych – i wyświetlaniu po kolei w krótkich odstępach czasu.  Być może pamiętacie z dzieciństwa zabawki z kartką i ołówkiem, gdzie poruszając szybko ołówkiem tak, żeby raz była widoczna, raz druga karteczka uzyskać wrażenie ruchu.