Czytając nieszczęśnie głupie argumenty przeciwko noszeniu maseczek zacząłem się zastanawiać, jak to się dzieje, że tak łatwe do sprawdzenia albo nawet logicznie proste do obalenia mity są tak często powielane. Zapewne ludzie są tak głupi, że nie widzą związku powielania kłamstw ze szkodzeniem na zdrowiu sobie i innym.
W wielu wpisach powtarzają się takie same argumenty.
Pierwsze, że oddychanie w maseczce powoduje zmniejszenie poziomu tlenu we krwi. Jest to wierutne kłamstwo. W tym kierunku były prowadzone badania i nie potwierdzają. Wyniki zaprzeczają temu co twierdzą antymaseczkowcy. Po prostu kłamią i łżą jak psy, a głupki powtarzają i udostępniają.
Poziom tlenu we krwi można bardzo łatwo stwierdzić małym przyrządem elektronicznym nakładanym na palec. Badanie jest nieinwazyjne i bezbolesne. Jeśli ktoś podczas wizyty u lekarza poskarży się na duszności, to momentalnie będzie miał stwierdzony poziom saturacji. Przyrząd taki bardzo łatwo można kupić przez internet i mieć w domu. Drogo nie kosztuje. Szkoda robić z siebie glupka za kilkadziesiąt złotych.
Wtedy można założyć maseczkę i zobaczyć samemu czy rzeczywiście poziom tlenu we krwi spada. Przyrząd wykazuje, że maseczka nie obniża poziomu tlenu.
Łatwo można też znaleźć odpowiednie filmiki na Youtube. Jednak zalecam sprawdzenie osobiste. Wtedy z otwartą przyłbica moge powiedzieć takim głupkom - jesteś głupim oszustem i kłamcą. Oszustem i kłamcą, bo kłamie. A głupi, bo nie wie, jak łatwo można mu udowodnić kłamstwo.
Drugim argumentem jest to, że w maseczce rozwiną się grzyby. W tym przypadku jeszcze prościej wykazać kłamstwo. Przecież wiemy, że grzyby aby się rozwinęły muszą miec z czego. Albo grzybnia, albo zarodniki. Chyba każdy to wie. Nie trzeba mieć magistra z mykologii.
Wystarczy się zastanowić chwilę. Jeśli na maseczce pojawia się grzyb, to skąd tam się wziął. Jedyne wyjaśnienie, to takie, że z ust osoby noszącej maseczkę. To oznacza, że osoba nosząca maseczkę ma grzybicę jamy ustnej. Lepiej z tym nie żartować i podjąć natychmiastowe leczenie.
Ja osobiście noszę maseczkę regularnie i żadnego grzyba nie wyhodowałem. Ci, którzy twierdzą, że na maseczce od noszenia pojawił im się grzyb, niech jak najszybciej się zaczną leczyć. Osobiście od takich osób będę się trzymał z daleka, bo nawet jak nie mają koronawirusa, to mają grzyba w gębie. I to też zaraźliwe, a w dotatku bardzo odrażające.
Niektórzy jeszcze piszą o toksynach. To też świadczy o ignorancji. W wydychanym powietrzu nie ma toksyn. Jedynie w pewnym procencie zmienia się skład procentowy powietrza. Jest trochę mniej tlenu, a nieco więcej dwutlenku węgla. Podczas jednego wdechu płuca nie zabierają całego tlenu z powietrza i nie dostarczają tylko dwutlenku węgla.
Kto twierdzi, że wydychamy toksyny jest po prostu głupim ignorantem. Chyba każdy słyszał o ratowaniu ludzi nieprzytomnych, bez oddechu. Jeśli w wydychanym powietrzu są toksyny to dlaczego stosuje się metodę usta-usta? W dodatku ta metoda jest uznawana za najbardziej skuteczną. Przecież ratownik, który wdmuchuje powietrze nieprzytomnej osobie, to wydmuchuje powietrze ze swoich płuc.
Takie powietrze jeszcze nadaja się do powtórnego oddychania. Tysiące uratowanych tą metodą osób świadczy, że ludzie puszczający posty o toksynach w wydychanym powietrzu są po prostu głupimi ignorantami.
Nie trzeba być lekarzem, żeby wiedzieć, że do usuwania zbędnych substancji z ogranizmu służy układ wydalniczy. Zbędne substancje, w tym toksyny, czyli substancje szkodliwe wydalamy z moczem, kałem i przez pocenie się. Jeśli ktoś tego nie wie, to co właściwie wie. Nic nie wie. Jest głupi jak but. Ale nawet tego nie wie, bo jakby wiedział jaki jest głupi, to chociaż cicho by siedział.
Czasem też są wysuwane argumenty, że tylko lekarze mogą się wypowiadać na tematy medyczne. To nieprawda. Ja nie jestem lekarzem, a wiem sporo na takie tematy, które mnie interesują. Samodzielnie dochodzę do wiedzy. W dzisiejszych czasach nie jest to trudne. Wystarczy zadać sobie nieco trudu. I sceptycznie oceniać źródła informacji. Bo dużo jest też fałszu. Jednak w miarę zdobywania coraz większej wiedzy, coraz łatwiej odróżnić prawdę od fałszu. Prawdziwe informacje wpisują się bowiem logicznie w to co już wiemy. Świat jest spójny. Prawa fizyki obowiązują, chemia jest nauką potwierdzoną doświadczalnie, tak samo biologia. Wiedza z tych dziedzin wzajemnie się uzupełnia, a nie zaprzecza.
Ale durnie o tym nie wiedzą, albo im sie nie chce szukać. Wobec tych ludzi, co upowszechniają głupoty nie będę grzeczny. Durniów będę nazywał durniami, a idiotów idiotami. Wśród nich mogą być moi znajomi i się obrazić. Proszę bardzo. Mam prawo wybierać znajomych i przyjaciół. Nie chcę się obracać wśród głupków. Szkoda mi życia na takie towarzystwo.
Komentarze
Prześlij komentarz