Ponieważ od osób zaczynających edukację komputerową otrzymałem nieco pytań związanych ze zwyczajami panującymi w przestrzeni wirtualnej, a wyrażały one obawy o bezpieczeństwo i komfort korzystania z internetu, postanowiłem napisać kilka uwag wynikających z własnych spostrzeżeń.
Istnieje stereotyp według którego internet jest siedliskiem zła i głupoty. Nie jest to prawdą. Co najwyżej, tak jak w prawdziwym świecie, niektóre osoby zachowują się w sposób mało okrzesany. A w internecie, podobnie jak w prawdziwym życiu, należy zachowywać się w sposób cywilizowany. Co to oznacza?
Cywilizacja, to całokształt osiągnięć gatunku ludzkiego, który odróżnia nas od innych gatunków. Jeśli więc przyjmuje się, że ludzie są w hierarchii rozumu i inteligencji na szczycie świata biologicznego, to powinniśmy przyjmować odpowiednie standardy prezentując się internecie. Jeśli publikujemy coś, to powinniśmy się zastanowić, jaki będzie odbiór. Przecież zawsze publikuje się aby ktoś zobaczył. Autorom miło jest też jeśli pojawią się komentarze, zwłaszcza pozytywne.
Internet oferuje bardzo szerokie spektrum możliwości.w zakresie publikacji własnych opinii i poglądów. Są portale i fora specjalnie stworzone do prezentacji poglądów kontrowersyjnych. Można tam przytaczać wszystko co “ślina na klawiaturę przyniesie”, oraz używać słów obraźliwych. Są też takie, np. Google+, na których ludzie potrafią się prezentować w sposób godny i kulturalny. Często spotykane jest zdanie, że G+ skupia ludzi o wyższym poziomie wrażliwości i inteligencji niż Facebook. Powinniśmy się powstrzymać od publikowania rzeczy mogących wzbudzić niesmak u innych. Celem działań na strumieniu jest budowanie wspólnoty opartej na podobnych zainteresowaniach i wartościach. Osoby starsze nie muszą nikogo epatować swoimi wpisami. Z kolei publikowanie nawet nieskomplikowanych zdjęć i tekstów, ale przyjemnych w odbiorze potrafi wzbudzić sympatię i uznanie wielu bywalców strumienia. Z moich obserwacji wynika, że starsi użytkownicy internetu, są ostrożniejsi, a co za tym idzie ich wpisy są bardziej wyważone.
Czasem jednak spotyka się ludzi, którzy traktują forum internetowe jako miejsce wyładowania złych emocji i frustracji. Albo są po prostu tzw. chamami. O ile większość ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że na świecie powinno być miejsce dla ludzi o różnych poglądach, to cham uznaje, że świat istnieje tylko i wyłącznie dla nich. Inni są dla nich zbędni.
Jednak, wbrew obiegowym opiniom, nie jest prawdą, że w sieci dominuje chamstwo i prostactwo. Internet jest ogromną przestrzenią intelektualną, nieosiągalnym wcześniej środkiem komunikacji i wyrazu, oraz platformą autoprezentacji. Jeśli komuś brakuje dystansu do własnej osoby, nie ma prawidłowej samooceny, to najczęściej prezentuje się marnie. Jednocześnie, dzięki możliwościom internetu udało się wykreować - i osiągnąć szeroki społeczny odbiór - wielu wspaniałym osobom. Podobnie jak w życiu realnym, można napotkać ludzi, których zachowanie nam nie odpowiada, tak i w sieci nie wszyscy się podobają. Ale często łatwiej niż w realu łatwiej się można uchronić. Istnieją proste sposoby blokowania dostępu chamów do ścieżek, którymi przemierzamy internet.
Po pierwsze należy unikać pewnych stron i serwisów. Jeśli uważamy, że coś jest poniżej naszych aspiracji, to przestajemy tam bywać. Tak jak w życiu realnym, są miejsca gdzie się nie chodzi z własnej woli. W internecie też wystarczy zachować zdrowy rozsądek i rozwagę.
Serwisy społecznościowe dają wielką łatwość zdobywania nowych znajomych, ale też jeszcze większą - pozbywania się osób niechcianych. W tym miejscu należy się wyjaśnienie: przestrzeń internetu jest przestrzenią publiczną i każdy ma do niej prawo. Nie można nikomu zanegować prawa zaistnienia w przestrzeni publicznej. Co innego jeśli chodzi o prywatność.
Naszą przestrzeń prywatną budujemy poprzez konfigurację własnego profilu. Możemy dowolnie dodawać i usuwać osoby, z którymi chcemy utrzymywać kontakty. Serwisy takie jak G+ lub Facebook można porównać do prasy - gazet i czasopism. Z dostępnej oferty wybieramy tylko treści takie, które spełniają odpowiednie standardy.
Internet jest częścią otaczającej nas rzeczywistości. Istnieje od niedawna, więc nie mamy wzorców zachowań wypracowanych w poprzednich pokoleniach. W tej wirtualnej rzeczywistości ludzie młodzi odnajdują się bardzo szybko. Ludzie starsi - seniorzy, nie mając punktu odniesienia ani w historii, ani w edukacji szkolnej, ani w doświadczeniach własnego życia mogą się poczuć zagubieni.
Ponadto można zauważyć, że ludziom starszym trudniej przyjąć postawy asertywne. Czym innym jest asertywność, czym innym agresja.
W internecie jednak, wbrew temu co się powszechnie sądzi, jest dużo łatwiej unikać “niepożądanego towarzystwa”. Najlepiej kogoś takiego zignorować. W życiu realnym najczęściej nie mamy takiej możliwości. Jeśli za sąsiadów mamy ludzi o niskiej kulturze, to unikanie ich może być trudne. Możemy ich zawsze spotkać na swojej drodze. Internet pozwala na skuteczne odcięcie się od osób niepożądanych. Na portalach społecznościowych mamy to za jednym kliknięciem. Jeśli więc, trafi się ktoś denerwujący, to zamiast podejmowania polemiki, lepiej kliknąć na opcję “ignoruj” “usuń z kręgów” “usuń z grona znajomych””blokuj profil” itp. Każdy portal społecznościowy ma taką opcję, I warto z tego korzystać.
Jednym z nowych słów utworzonych na potrzeby komunikacji internetu jest netykieta. Jest zawężeniem znaczenia słowa etykieta i odniesieniem tego słowa do komunikacji internetowej.
A skąd się ono wzięło? Jest to, moim zdaniem dosyć nieszczęśliwa zbitka słów, “net” - czyli po angielsku sieć, część słowa “internet”, oraz słowa ‘etykieta’ w znaczeniu zasad i sposobu zachowania się w określonym środowisku np. “etykieta dworska”.
Dla mnie osobiście, jest to troszkę przejaw mody, nawet nowomowy. Przecież zasady dobrego smaku, kultura i pozytywne nastawienie do drugiego człowieka nie zależy od tego, czy dzieje się to w internecie, czy w innych okolicznościach. Internet jest po jedynie technologią komunikacji. Jako użytkownicy internetu w dużej mierze sami budujemy własną przestrzeń wirtualną.
Człowiek kulturalny i cywilizowany, pozostaje takim we wszelkich okolicznościach. We własnym domu i w przestrzeni publicznej. W bogactwie i ubóstwie, w warunkach pokojowych i na wojnie, w internecie i w życiu. A jeśli ktoś nie potrafi się zachować, to trzeba unikać go we wszelkich okolicznościach. W świecie wirtualnym wystarczy jedno kliknięcie, aby oddzielić ziarno od plew. To nawet łatwiejsze niż przechodzenie na drugą stronę ulicy. Jest wielka zaleta internetu.
Komentarze
Prześlij komentarz