Co powinien zrobić fotograf, aby zdjęcie było ostre? Po pierwsze zmierzyć odległość do celu zdjęcia i ustawić ostrość. Ustawienie ostrości zdjęcia, to takie ustawienie soczewek, kiedy promienie świetlne odbite od jednego punktu na obiekcie, po przejściu przez soczewki padają na jeden punkt na matrycy światłoczułej. Wtedy taki obraz jest ostry, ale dotyczy to tylko określonej odległości. W odległości mniejszej, i większej od najlepszej ostrości, jakość obrazu stopniowo się pogarsza. Objawia się to jakby coraz większym zamgleniem.
Aby lepiej uzmysłowić na czym polega problem z ostrością zdjęcia posłużę się okiem ludzkim. Ludzie w pewnym wieku zaczynają mieć kłopoty z czytaniem. Widzą literki niewyraźnie, nie mogą skupić wzroku na tekście. Muszą odsuwać pismo na odległość ręki, ale przy małych literach, znowu to powoduje, że nie można przeczytać. Jaka jest tego przyczyna? Otóż, soczewka oka ludzkiego jest elastycznym okrągłym woreczkiem, wypełnionym cieczą. Do soczewki przyczepione są mięśnie, które naprężając się odpowiednio, powodują zmianę kształtu. Kiedy chcemy zobaczyć coś bliżej to mięśnie, naprężając się powodują, że soczewka jest bardziej wypukła i - co za tym idzie - mocniej skupia promienie światła. Dzięki temu można widzieć z bliska. Patrząc w dal mięśnie się rozluźniają i promienie światła nie muszą być tak bardzo załamane. Z wiekiem, ze starzeniem się organizmu w oku następują dwie zmiany. Mięśnie oka, tak jak wszystkie mięśnie organizmu, słabną. Natomiast błona otaczająca soczewkę sztywnieje. Powoduje to, że nie da się już własnymi siłami tak uwypuklić soczewkę oka, aby można było wyraźnie widzieć bliskie punkty. Dlatego do czytania używamy okulary, które odpowiednio zmieniają bieg promieni światła, wyręczając soczewkę. Ponieważ, z kolei, soczewki w okularach są niezmienne, to patrząc w dal przez okulary do czytania - widzimy obraz zniekształcony.
W aparatach fotograficznych problem ten jest rozwiązany następująco. Zainstalowane są czujniki odległości (dalmierze). Myślę, że nie ma potrzeby wdawać się w budowę czujnika odległości, wystarczy, że będziemy wiedzieli, że opierają się na wysyłaniu sygnałów laserowych i zjawisku paralaksy. Co jest ważne, to wiedza, że przed zrobieniem zdjęcia powinien nastąpić pomiar. W czasach kiedy nie było automatyki ostrość ustawiało się ręcznie pokręcając pierścieniami obiektywu. W nowoczesnych aparatach pomiar dokonuje się bez udziału użytkownika. Nie znaczy to jednak, że użytkownik ma o tym nie wiedzieć.
Dlaczego jest ważne, aby użytkownik wiedział, że aparat dokonuje pomiaru odległości? Ano po to, żeby umiejętnie pstryknąć spustem migawki. Spust migawki działa dwuetapowo. Najpierw naciskamy do połowy, a dopiero po chwili do końca.
Naciśnięcie spustu migawki do połowy, nie spowoduje zrobienia zdjęcia. Włączy jedynie pomiar odległości do nastawionego celu. Aparat wysyła promień lasera, oraz analizuje paralaksę. Do tego wymagany jest czas na obliczenia dokonywane przez procesor. Kiedy to się dokona, na wyświetlaczu aparatu pokazuje się ikonka potwierdzająca gotowość do zrobienia zdjęcia. Wtedy wciskamy spust do końca. Dopiero to głębsze wciśnięcie spustu powoduje zwolnienie migawki, czyli chwilowe otwarcie otworu przesłony. Promienie światła dostają się do środka aparatu, padają na matrycę światłoczułą i rysują wyraźny, ostry obraz. I o to nam chodziło.
Ale nie zawsze chcemy tego samego. Nieraz naszym zamierzeniem jest obraz niewyraźny, zamglony. Załóżmy, że mamy wenę artystyczną i chcemy zrobić coś w poetyckim nastroju. Chcemy coś pokazać, ale nie dosłownie, nie obscenicznie. Ale automat to nie poeta. Ma zmierzyć, to zmierzy. Ma wykonać, to wykona. I zawsze będzie chciał ostro. Ale jak to w życiu - automat można łatwo oszukać.
Jeśli chcemy zrobić zdjęcie zamglone, nostalgiczne, jakby poprzez łzy, to trzeba zrobić tak:
Ustawić aparat na dalszy plan. Wcisnąć spust do połowy i trzymając tak wciśnięty do połowy, skierować obiektyw na to co chcemy sfotografować. I dopiero wtedy docisnąć spust do końca.
Technika taka nie jest łatwa. Nie wszystkie efekty wyjdą tak jak zaplanowane. Natomiast przy wprawie, można ze zwykłego aparatu uzyskać zaskakujące efekty.
Komentarze
Prześlij komentarz